Ostatnie posty

Zachodnie filmy przeżywają obecnie renesans, ale bohaterowie z przeszłości nie są już tacy sami

Twórcy filmowi ponownie czują pociąg do gatunku westernu we współczesnym kinie, udowadniając, że fascynacja Dzikim Zachodem jest tak samo żywa jak zawsze. Ale bohaterowie filmowi z przeszłości nie są już tacy sami w dzisiejszych filmach fabularnych, pisze .

Jednym z najnowszych tego przykładów jest film – napisany, wyreżyserowany i wyprodukowany przez amerykańskiego aktora Viggo Mortensena – który gra również jedną z dwóch głównych ról.

Legendarny Kevin Costner również tchnął nowe życie w ten gatunek filmowy swoim filmem , 35-letnią kontynuacją Tańczący z wilkami („Tańczący z wilkami”), western, którego nie trzeba przedstawiać.

Gatunek westernu podniósł się niczym Ptak Feniksa z popiołów braku zainteresowania na początku XXI wieku, ale jak w przypadku każdego odrodzenia, istnieją pewne aspekty tradycji, które pozostają wyryte w skale, podczas gdy inne są ponownie oceniane przez krytyczne oko nowoczesności.

Z jednej strony to zjawisko reasumpcji Dzikiego Zachodu jest jasnym i celowym wyborem estetycznym: dyliżanse, wozy, zniszczone miasteczka, rancza, pofałdowany busz, saloony, stajnie i pustynie to wciąż podstawowe elementy tego filmowego świata. To właśnie w tych przestrzeniach pierwsze westerny opowiadały heroiczne historie, które zdefiniowały gatunek i w dużej mierze amerykańską tożsamość.

Niesprawiedliwe byłoby jednak podsumowanie gatunku westernu, niezależnie od tego, czy odnosimy się do jego klasycznych czy współczesnych interpretacji, w kilku romantycznych obrazach lub kliszach. Jedną z jego najcenniejszych kreacji jest archetypiczny „frontiersman”. W komunistycznej Rumunii mieliśmy własne rozumienie tego terminu, w paradygmacie Dzikiego Zachodu frontiersman lub frontiersman był postacią, która była zarówno bohaterem, jak i wyrzutkiem.

Klasycznym przykładem jest postać Ethana Edwardsa grana przez Johna Wayne’a w filmie z 1956 roku. Edwards uosabia postawy moralne, które przynajmniej na pierwszy rzut oka są trudne do pogodzenia. Kilkadziesiąt lat później ten archetypowy „pozornie zły, ale ostatecznie dobry” facet zostanie ponownie wcielony przez legendę westernu: Clinta Eastwooda w jego filmie z 1992 roku.

Jedną z rzeczy, która nie zmieniła się w nowych filmach westernowych, jest atrakcyjność tych starych archetypów.

Gatunek westernu był najpierw gatunkiem literackim

Chociaż Hollywood sprawiło, że gatunek westernu stał się znany na całym świecie, jego początki mogą sprawić, że niektórzy współcześni widzowie się skrzywią. Zasadniczo zaczął się jako gatunek literacki stworzony przez purytańskich osadników ze wschodniego wybrzeża Ameryki w ramach tzw.Manifest Destiny), wczesnej formy idei amerykańskiego exceptionalism.

Rozpowszechniona przez wybitnych amerykańskich dziennikarzy w XIX wieku, idea Manifest Destiny legitymizowała i usprawiedliwiała ekspansję terytorialną Stanów Zjednoczonych na zachód kontynentu północnoamerykańskiego jako obywatelski i demokratyczny obowiązek.

To, w jaki sposób prasa pomogła rozpowszechnić takie idee, zostało szczegółowo omówione w filmie westernowym z 2020 roku, który opowiada historię młodej dziewczyny przetrzymywanej jako zakładniczka przez rdzennych Amerykanów i w którym Helena Zengel i Tom Hanks grają główne role.

A gatunek westernu udokumentował przełomowe momenty w historii Ameryki. Wydarzenia takie jak wojna secesyjna – i walka z niewolnictwem – aneksja Teksasu i jego walka o niepodległość, budowa pierwszej kolei międzykontynentalnej, utworzenie pierwszych rezerwatów rdzennych Amerykanów i tak dalej inspirowały historie o odwadze, sprzecznościach, poświęceniu i innowacjach.

Western zawsze był introspektywny

Bez względu jednak na jego pochodzenie, western jest nierozerwalnie związany z narodzinami kina. Postacie stworzone przez amerykańskich autorów, których nazwiska nic dziś nie znaczą, pojawiły się później na dużym ekranie w mitologii zaludnionej przez banitów, szeryfów, myśliwych i kowbojów – ludzi o ekspansjonistycznych i awanturniczych zainteresowaniach, motywowanych potrzebą lub chciwością.

Innym popularnym motywem westernowym jest to, że granica między Dzikim Zachodem a resztą Stanów Zjednoczonych jest mentalnym, duchowym i politycznym symbolem tego, co miało stać się amerykańskim etosem. W tej strefie granicznej sceptycyzm i moralna dwuznaczność współistnieją w bohaterach, którzy mimo to mają silne poczucie honoru.

John Ford, Howard Hawks, Sam Peckinpah, Anthony Mann, Sergio Leone i John Sturges to tylko niektórzy z klasycznych twórców filmowych, którzy na nowo odkryli rycerza błędnego na preriach.

Zasadniczo western ma formułę narracyjną, która wyjaśnia tworzenie się narodu. Western jest dla Ameryki tym, czym tragedia była dla starożytnych Greków.

Czym więc różnią się nowe filmy?

Po krótkim okresie przestarzałości pod koniec XX wieku, filmy westernowe przeszły odrodzenie zbudowane na hołdzie dla gatunku, ale z silnym naciskiem na demistyfikację życia zwykłych ludzi, którzy żyli na Dzikim Zachodzie.

Podziw dla heroicznego poświęcenia wciąż można dostrzec we współczesnych „remake’ach”, takich jak te z (2007) czy (2010), podczas gdy inne nowe filmy zaadaptowały powieści i biografie mniej znane widzom spoza USA, aby pokazać negatywne konsekwencje przemocy na dużym ekranie.

Jest miejsce dla renegatów amerykańskiej wojny secesyjnej w filmie (2007), a także dla odrażających aspektów kapitalizmu w niezrównanym filmie fabularnym Paula Thomasa Andersona z 2007 roku, który znajduje się wysoko we wszystkich rankingach „top 10” najlepszych filmów nakręconych w XXI wieku.

Odrodzenie westernu w kinie wiąże się z nowoczesną nutą krytyczną: pojęcie budowania narodu i surowe warunki pionierów, którzy zasiedlili amerykański Zachód, są desakralizowane i zdejmowane z piedestału romantyzmu.

W przeciwieństwie do tego, historie takie jak Hugh Glass (2015), która przyniosła Leonardo DiCaprio pierwszego i jak dotąd jedynego Oscara w jego karierze, odzwierciedlają prawdziwą walkę człowieka z siłami natury na terenach przygranicznych.

Inni nowi bohaterowie, tacy jak kapitan Joseph Blocker w filmie (2017), pokazują psychologiczną traumę, z jaką boryka się człowiek z powodu własnych brutalnych działań.

Pojawiły się też inne, nowsze i odważniejsze podejścia, takie jak Quentina Tarantino w jego słynnym (2012), filmie z rzadkim (ale nie jedynym) czarnoskórym bohaterem, w którym przemoc staje się językiem. Innym podejściem jest film Tommy’ego Lee Jonesa (2014), który opowiada nieromantyczną historię kobiet, które decydują się na powrót do domu na Wschodnim Wybrzeżu USA po tym, jak nie udaje im się przetrwać trudnych warunków na Dzikim Zachodzie.

Niedawno jedna z ikonicznych postaci Dzikiego Zachodu, „”, doczekała się nie jednego, ale dwóch filmów. Drugi z nich został wyprodukowany dla platformy streamingowej Tubi i przeszedł stosunkowo niezauważony po premierze na początku tego roku. Sądząc jednak po , trudno powiedzieć, że był to wielki brak dla widzów.

Za to pierwsza z nich, francusko-duńska produkcja animowana, była szeroko chwalona przez krytyków filmowych po premierze w 2020 roku i zdobyła kilka międzynarodowych nagród. Calamity opowiada prawdziwą historię tytułowego bohatera w barwny sposób i wzmacnia wiele wątków, które sprawiły, że gatunek westernu jest tak uwielbiany przez pokolenia widzów.

Reżyser Rémi Chayé rozprawia się z mitem „Calamity Jane”, destylując esencję westernu: współzależność między podróżą fizyczną i psychiczną, samotność bohatera w obliczu niebezpieczeństwa, znaczenie wspólnoty, pragnienie przygody i romantyzm codzienności, kawa przy ognisku rozpalonym na nieokiełznanym pustkowiu, które nie oszczędza nikogo słabego.

Filmowiec Kelly Reichardt przyjmuje jeszcze bardziej kontemplacyjny ton w swoich dwóch filmach dokumentujących codzienne życie zachodnioamerykańskich naciągaczy i ich rodzin (2010) i (2019).

Western odrodził się w XXI wieku, jednocześnie demistyfikując swoje motywy i poddając w wątpliwość, nie bez nostalgii i podziwu, niektóre z mrocznych aspektów historii, która wciąż ma wiele do ujawnienia, podsumowuje The Conversation.

Mam nadzieję, że podobało wam się weekendowe wydanie specjalne Nerd Alert. Jeśli chcielibyście również przeczytać felieton z zeszłej niedzieli, możecie znaleźć go tutaj:

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.