Tajfun Jagi osłabł do cyklonu tropikalnego, ale nadal stanowi zagrożenie
Na początku tego tygodnia Jagi pochłonął życie 16 osób w północnych Filipinach, a następnie podwoił swoją siłę i w piątek wylądował w mieście Wenchang na wyspie Hainan.
Tajfun Jagi osłabł do cyklonu tropikalnego w niedzielę po tym, jak spowodował rozległe szkody w północnym Wietnamie, części Chin i na Filipinach, wyrywając z korzeniami tysiące drzew i pochłaniając dziesiątki ofiar. Niebezpieczeństwo może jednak trwać nadal. TASR donosi na podstawie raportu Reuters.
W niedzielę Wietnamski Instytut Meteorologiczny wydał ostrzeżenie przed słabnącym cyklonem. Ostrzegł jednak o ciągłym zagrożeniu powodziami i osunięciami ziemi w miarę przesuwania się cyklonu na zachód. Jagi jest najsilniejszym sztormem, który uderzył w Azję w tym roku i najsilniejszym sztormem od dziesięcioleci, który uderzył w Wietnam.
Uderzył w Wietnam w sobotę, wyrywając z korzeniami tysiące drzew na północy kraju. Według państwowych mediów do tej pory zginęły trzy osoby. W piątek tajfun przetoczył się przez chińską prowincję Hainan, gdzie po jego przejściu odnotowano dwie ofiary śmiertelne i 92 rannych. TASR informuje o tym zgodnie z doniesieniami AFP i Reuters.
Na początku tego tygodnia Jagi pochłonął życie 16 osób na północy Filipin, a następnie podwoił swoją siłę i w piątek dotarł do miasta Wenchang na wyspie Hainan. W północnym Wietnamie w sobotę wiatr osiągnął prędkość ponad 149 kilometrów na godzinę.