Ostatnie posty

I niemożliwe może stać się możliwe, lub Pięć parametrów nowej rzeczywistości

W tym czasie wojska inwazyjne zdołały zająć prawie 1500 kilometrów kwadratowych i około 100 osad, a w ostatnich dniach udało im się nawet zamknąć „kocioł”, w którym więziono około 3000 rosyjskich żołnierzy.

Przez te cztery tygodnie Moskwa rozpowszechniała kłamstwa o zaprzestaniu ofensywy, rozpoczęciu „wypędzania” sił ukraińskich, ciężkich stratach poniesionych przez wroga – ale nic z tego nie zostało wprowadzone w życie.

Nawet zachodni analitycy mylili się i nie doceniali znaczenia ukraińskiego przełomu, wierząc, że był to jedynie taktyczny ruch mający na celu zmniejszenie rosyjskiej presji w Donbasie i stworzenie korzystniejszej pozycji negocjacyjnej dla Kijowa.

Dziś możemy powiedzieć, że zmiana taktyki Ukrainy i przeniesienie wojny na terytorium Rosji wydaje się być absolutnie – jeśli nie jedyną – słuszną decyzją generała Ołeksandra Syrskiego.

Buduje on nową rzeczywistość, która różni się od poprzedniej w co najmniej pięciu parametrach.

Przeniesienie wojny na terytorium Federacji Rosyjskiej wydaje się być jedynym słusznym rozwiązaniem Ukraińskie Ministerstwo Obrony

Pierwszy parametr

Stało się jasne, że Władimir Putin nie jest w stanie kontrolować sytuacji i osiągać swoich celów nawet na czysto rosyjskim terytorium.

Pomimo całej oficjalnej propagandy, Rosjanie nie uważają „obwodu” chersońskiego za część swojego kraju, choćby dlatego, że utrata jego stolicy nikogo nie zdenerwowała, w przeciwieństwie do utraty kilku dzielnic Kurska.

Wojna w Rosji, której Kreml nie może powstrzymać, oznacza znacznie więcej niż ataki dronów czy rakiet na granicy.

Specjalista ds. bezpieczeństwa pozwolił wrogowi na inwazję na swój kraj i nie może go wyprzeć!

Nic dziwnego, że teflonowy rating Putina (który niewiele znaczy w dyktaturze) spadł dość gwałtownie w wyniku ostatnich wydarzeń.

Nie chodzi nawet o to, że impotencja rządu jest postrzegana przez ludzi – o wiele ważniejsze jest to, że niezdolność prezydenta do „rozwiązania problemu” (w tym histerycznego rozgłosu, przeplatanego chęcią „zniknięcia”) jest postrzegana przez jego wewnętrzny krąg.

Nieudana obrona Rosji to zupełnie co innego niż nieudany podbój Ukrainy i wszyscy to widzą.

Drugi parametr

Nowa sytuacja zmusza Putina do odpowiedzi na najważniejsze pytania najbliższej przyszłości – do wyboru między kolejnym wzrostem wydatków wojskowych a przymusową mobilizacją.

Problem jest tym bardziej dotkliwy, że w połowie 2024 r. rosyjska gospodarka, po dostosowaniu się do realiów wojskowych, ale w obliczu ograniczeń w finansowaniu budżetu, personelu i obsługi operacji eksportowo-importowych, zaczęła zwalniać.

Daleki jestem od opinii, że kryzys już się rozpoczął, ale nie ulega wątpliwości, że kolejna alokacja budżetowa w wysokości 3-4 bln rubli, mobilizacja 400-500 tys. ludzi, czy rzucenie na front żołnierzy z poboru, nie będą bezbolesne dla społeczeństwa.

Tylko Putin może podejmować takie decyzje i będzie musiał działać w krótkim okresie pod presją, której bardzo nie lubi.

Innymi słowy, cały rosyjski „pion” jest pod presją – być może najbardziej od sierpnia 2022 roku.

Dopóki decyzje nie zostaną podjęte, nie można mówić o perspektywach.
Trzeci parametr

Bez względu na to, jak pilnie kremlowska propaganda unika mówienia o inwazji, jest ona nieunikniona.

W Rosji jest prawie 150.000 osób wewnętrznie przesiedlonych – jest to pierwsza ewakuacja po działaniach wojennych od 1941 roku.

Nie można oczekiwać, że nie stanie się to problemem: we wszystkich krajach postsowieckich, począwszy od Azerbejdżanu i Gruzji w pierwszej połowie lat 90-tych, czynnik uchodźców stał się najważniejszą okolicznością wpływającą na stabilność rządu.

Należy pamiętać, że nawet tam, gdzie granica jest (wciąż) nienaruszona, życie się zmieniło: szkoły nie funkcjonują normalnie na obszarach przygranicznych, ceny mieszkań i przemysłu spadają w centrach dzielnic, a nawet w stolicach regionów, a próby przyciągnięcia pracowników do niebezpiecznych obszarów napotykają na zaporowe wymagania.

A to dopiero początek: konsekwencje gospodarcze będą tylko narastać: obszary przygraniczne są kluczowe dla rosyjskiego kompleksu rolniczego, sektora energetycznego i transportowego (już pojawiły się doniesienia o sparaliżowanym ruchu na pobliskich liniach kolejowych).

Chociaż niesławne 10 000-15 000 rubli wypłacone Kurdom, którzy stracili swoje mienie, nie zniszczy rosyjskiego skarbca, konsekwencje dla gospodarki będą znaczące.

Czwarty parametr

Wygląda na to, że ukraińscy stratedzy postanowili nie poprzestawać na regionie Kurska.

W ostatnich dniach nasiliły się ataki na obiekty w głębi terytorium Federacji Rosyjskiej, aż do obwodów murmańskiego i kirowskiego.

Uderzenia te nie tylko powodują znaczne szkody (12-dniowe spalenie składów ropy naftowej w Rostowie mogło zniszczyć paliwo o wartości prawie 200 milionów dolarów), ale są obecnie postrzegane nie jako „odosobnione incydenty”, ale jako część trwającej wojny na terytorium Rosji.

I widzimy, że Kreml nie jest w stanie odpowiedzieć czymś jakościowo nowym na ukraińską ofensywę, co doprowadzi do upadku „czerwonych linii” również po stronie zachodniej (Holandia już zezwoliła Kijowowi na używanie F-16 nad terytorium Rosji, a zakazy dotyczące ATAMCS czy Storm Shadow również nie są trwałe).

Dlatego uważam, że uderzenia rakietowe (prawdopodobnie udane) na Moskwę i Petersburg to kwestia najbliższych 3-4 miesięcy, a wtedy Kreml będzie miał wielokrotnie więcej problemów niż obecnie.

Szczególnie istotne jest to, że groza nadciągającej do Rosji wojny nie przełożyła się jeszcze na gotowość obywateli do stanięcia w obronie ojczyzny: skutecznie wytresowano ich do wykazywania inicjatywy i polegania na decyzjach rządu – a teraz Putin zbiera owoce swojego sukcesu.

(A wzrost liczby chętnych do wstąpienia na front w Moskwie wynika raczej z bardzo wysokiej „opłaty za wstąpienie”, jaką otrzymuje ochotnik: ponad 2 miliony rubli! – ), a nie patriotyzm.

Piąty parametr

Zaryzykowałbym przypuszczenie, że rosyjska ofensywa w Donbasie utknie w martwym punkcie w nadchodzących miesiącach – Kreml potrzebuje gotowych do walki oddziałów do obrony swojego terytorium.

Z Chasowskiego Jaru do Kijowa jest 730 kilometrów, a z Kurczatowa do Moskwy 560 kilometrów.

I, jak powiedziałem, dwa i pół roku walk w Doniecku i Ługańsku sprawiły, że Rosjanie stali się obojętni na sukcesy w tych obszarach, a porażki w Kursku mają znacznie większy wpływ.

Ukraiński przełom nie przybliży negocjacji.

Kiedy Moskwa mówi, że nie jest gotowa na dyplomację, myślę, że Putin nie będzie negocjował, kiedy na jego terytorium znajduje się wróg.

Wojna przenosi się płynnie do 2025 r., ale na znacznie trudniejszych warunkach dla Rosji.

Ale najważniejszym elementem tej nowej rzeczywistości jest to, że Zachód miał okazję przekonać się, że wsparcie wojskowe dla Ukrainy jest znacznie bardziej skuteczne niż wojna gospodarcza przeciwko Rosji.

Sankcje w ciągu ostatnich kilku lat nie przyniosły nawet ułamka rezultatów ataku na Kursk.

Potrzebne są dodatkowe rozwiązania w tym kierunku, w tym np. stworzenie mechanizmu transferu zamrożonych środków z Banku Centralnego Rosji do Ukrainy, co pozwoliłoby Ukrainie na zakup broni od dowolnego sprzedawcy bez restrykcyjnych warunków.

Całkiem rozsądna wydaje się także ofensywa ukraińskiej armii na Białoruś, która była tak słabym i niestabilnym sojusznikiem Rosji, jak Rumunia czy Włochy dla III Rzeszy (a jej wycofanie się z wojny poprzez zmianę reżimu byłoby kluczowym przykładem dla dalszego rozwoju sytuacji w Rosji).

Ogólnie rzecz biorąc, w ciągu ostatniego miesiąca stało się jasne, że „niemożliwe jest możliwe” – a znaczenie tego faktu trudno teraz przecenić.

Vladislav Inozemtsev,

Doktor habilitowany nauk ekonomicznych, profesor, dyrektor Centrum Badań nad Społeczeństwem Postindustrialnym

(Moskwa)

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.