Zaskakujący problem Bianka Rumanova w Bratysławie: Influencenke odmówił wynajem mieszkania! To jest powód …
Przedsiębiorca i wpływowy Bianka Rumanová przechodzi przez burzliwy okres. Pod koniec marca cały Internet pozostał zszokowany, gdy wraz z jej ówczesną narzeczoną Filipem Jovanovičem, znaną jako Jovino, ogłosili rozpad. Ale Bianka cieszy się życiem jako singiel i spędza większość wolnego czasu z przyjaciółmi.
Jakiś czas temu kupiła starszy dom, który zrekonstruowała i ozdobił go do ostatniego szczegółu. Ale zanim przyzwyczaiła się do życia w stolicy, nie chciała się poddać. Postanowiła znaleźć przynajmniej podnajmowanie w Bratysławie. Ale nie miała pojęcia, jakie problemy na nią czekały.
„Opowiem ci mniejszą historię (Story, red.) Do mieszkania, do którego miałem dziś iść i zatwierdzić małego psa. Właściciele postanowili nie wynajmować mieszkania, ponieważ publikowałem od niego zdjęcia i filmy„Rozpoczęła narrację w sieci społecznościowej.
„Kiedy dowiedzieli się, kim jestem, tak naprawdę nie chcieli go poruszać, ponieważ stamtąd dodałem zdjęcia i filmy. I że właściciele są bardzo strzeżeni prywatności. Oczywiście nie wymienię ich ani nic. To nie jest to, co absolutnie robię. Zwłaszcza miałem to całkowicie na haku, który jest mieszkaniem i chciałem tylko dach nad głową w dobrym miejscu, w odpowiednim mieszkaniu, w którym mogę być od czasu do czasu. Czasami, ponieważ nie byłoby ze mną bibóc, czasem z małym psem – kontynuowała.
„Zwykle chwytali, że byli bardzo chronione prywatnością i dlatego nie mogę tam mieszkać. Ale fakt, że publicznie na dużym portalu wypuściło mieszkanie, jest drugą rzeczą, w której po prostu może zobaczyć milion pięciuset osób. Te zdjęcia tego mieszkania z precyzyjnym opisem. Nie napisałbym nawet adresu i podłogi, że byłby to dla mnie całkowicie bezpieczny (bezpieczny, wyd.), Więc wydaje mi się absolutnie absurdalne, To właściwie nie mogło robić zdjęć ani strzelać w mieszkaniu, za które płacę ” – opisała specjalne zachowanie właścicieli mieszkań.
„Więc pieniądze by mnie polubiły, ale nie mogłem zrobić, co chcę w mieszkaniu, za które płacę. I nadal to podczas podpisywania umowy … Ale w umowie było to, że nie publikuje nazwisk właścicieli mieszkań. Dlaczego miałbym coś takiego zrobić? Fakt, że umowa była tak, jakby była dla mnie bardzo niezwykła, ale to nie ma znaczenia, więc szukam dalszego podmiotu„Dodała w filmie, który znajdziesz w artykule.
Ale potem ujawniła, że może nawet zmierzyć się z grzywną. „Ale grzywna 12-miesięcznej dzierżawy publikacji nazw właścicieli? Kto może atakować? Dlaczego miałbym to zrobić? Jestem zainteresowany życiem w czystym, mając parking, oświetlenie, może widok, ale ta sytuacja jest absurdalna, ale przynajmniej bawiłem cię tą historią – ujawniła koniec.