Dzień Matki bez matki i córki – 07/05/2025 –
Kilka lat temu, w przeddzień Dzień Matki, zostałem zaproszony przez międzynarodowy organizm, do którego pracowałem, aby uczestniczyć w podróży zanurzeniowej w lesie deszczowym w Amazonii i odwiedzają projekty społeczne, które przechowywali w różnych społecznościach nadrzewnych w regionie. Z zaproszeniem nastąpił dylemat: czy uczciwie byłoby wydostać się z cywilizacji i przyciągnąć mnie w lesie, pozostawiając moją córkę – w czasie jako dziecko – i mojej już starszej matki, w drodze do zakłóceń Alzheimera, bez tradycyjnego uścisku i lunchu randki? Przepraszam za tych, którzy uważają mnie za złamane stworzenie, ale natychmiastowa odpowiedź była świetną i dźwiękową.
I tam poszedłem na środek buszu, szczęśliwie zrobiłem farbę w śmieci (lub Jaguar w lesie), na tę podróż, która była jedną z najbardziej niesamowitych z mojego życia opon bisexta. Minęło pięć dni bez telefonu komórkowego, telefonu, telewizji, z dala od jakichkolwiek namoczonego centrum handlowego i jedzenia bez skierowania się do linii zwykłych przysmaków – niezdolny makaron z sosem pudełkowym, ciasteczka i kasztan. Toast był z wodą, gotowaną do oczyszczania (nikt w zdrowej świadomości nie będzie chciał napełnić plecaka do wody mineralnej, aby udać się na planetę, gdzie pada, nic dziwnego, że anglosaskie leśne leśne lub las deszczowy). W końcu, w którejkolwiek z wiosek, istniał cauim lub caxiri, napoje wykonane z fermentowanej manioku, w towarzystwie dobrego ogona aligatora na żarach, luksusowym bankiecie, który zaoferowali nam rdzenni mieszkańcy.
Oczywiście, dziennikarz przez wiele dziesięcioleci zdarzyło się innym, że muszę przegapić świętowanie efemeryz matki. W rzeczywistości zdarzyło się to często, które przerażą najbardziej dotknięte konwencją rytualistyczną, zarówno dla moich zobowiązań pracy, jak i, ostatnio, moje (piękne) tworzą. Ale ta konkretna podróż była oznaczona za zapewnienie mi pięknego mimowolnego prezentu z okazji Dnia Matki: pięciodniowy szlak po Amazońskiej Niezwróściwaniu, pod (dużo) deszczu i spanie w komarach, ku dźwiękowi smoków leśnych, gdy Riverside nazywa głośno i wykorzystywane wózki, małpy, które wędrują w ich okolicy.
Chwilę później zabrałem własną córkę, aby spotkać się z częścią regionu, którą podróżowałem, a wraz z nią mogłem zrobić trochę szlaków wokół lasu, oddaje się w glinie i pić wodę z winorośli Cut -cut przez przewodnik. Myślę, że zrozumiała ogrom amazońskich SO. Mam nadzieję, że rozumiesz. W ten Dzień Matki, kiedy będzie podróżować, pracując nad własną podróżą, mogę mieć tylko nadzieję, abyśmy mogli wkrótce żyć więcej przygody. Ponieważ jesteśmy z nich. A w Dzień Dzieci dobrze to robimy, łącznie?
Link prezentu: Podobał ci się ten tekst? Subskrybent może wydać siedem darmowych trafień z dowolnego linku dziennie. Po prostu kliknij F Blue poniżej.