Zaskakujące oświadczenie ministra Taraba: Jeśli gmina nie chce elektrowni, nie będzie!
Jeśli gmina nie chce chcieć, aby pozycja elektrowni wodnej Malinec hydroelektrycznej w wiosce LYP, wówczas minister środowiska Tomáš Taraba (nominowany do SNS) nie złoży propozycji budowy. Stwierdził to po spotkaniu rządowym w Malá Lehota w dystrykcie Žarnovica. Oświadczył, że jest politykiem, który zawsze będzie szanował decyzje ludzi.
Według Taraba na Słowacji wybiera pięć profili, gdzie można zbudować pompowaną elektrownię wodną. „Podajemy im ofertę. Na tabeli jest inwestycje o dwa miliard, które można wypłacić z rzeczywistych zasobów finansowych poza budżetem państwowym, ponieważ jest tak opłacalne, że nawet konsorcjum banków zostaną zabite, aby móc je zapłacić. Ale kiedy miejscowi mówią, że niczego nie chcą, tylko niedźwiedzie chcą tam, że chcą mieć wysokie bezrobocie, a nie 3000-euro, jak się przygotowali, więc jest to ich decyzja-powiedział minister.
Według Taraba Słowacja ma predyspozycje do budowy pompujących stacji wodnych. Uważa je za najbardziej ekologiczne i najbardziej dochodowe rozwiązania. Twierdzi, że Austria ma 13 elektrowni wodnych, a 23 było już funkcjonalne i zostały ostatnio zbudowane na całym świecie.
Propozycja spotkała się w regionie podpoľania z troską i oporem, a ludzie również podpisali petycję o zatrzymanie projektu. Gminy w ramach Polany wskazały również niewłaściwą komunikację w sprawie planowanej intencji. We wtorek (29 kwietnia) planowana budowa zakładu Malinec Hylinding była spotkaniem z dotkniętymi właścicielami gruntów i przedstawicielami budowy stanu przedsiębiorstwa.