Vilius Kavaliauskas: Honor jest cenniejszy niż pieniądze

Byłem zachwycony, że Saint Lucia zdobyła złoto w biegu na 100 metrów w Paryżu i że Algieria zdobędzie pierwsze złoto w gimnastyce.

Podobało mi się również to, że nie obiecano im 100-tysięcznych premii za medale, a sportowcy honorowali swoje flagi za nic. Nawet bogata Norwegia, Szwecja, Wielka Brytania powiedziały sportowcom, że honor jest cenniejszy niż pieniądze. Pieniądze mogą zniszczyć każdy honor.

Dla mnie (i pewnie nie tylko dla mnie) to wciąż wyjątkowe: prezydent wręczający nagrodę państwową twórcy.

Twórcy, który namalował naszą flagę. Twórca trafiłby do więzienia – bezczeszczenie flagi jest przestępstwem i tylko podeszły wiek go uratował.

Tak bym chciał, żeby mój Prezydent nie uścisnął ręki „Twórcy” – tylko zostawił pieniądze Ministra (tyle co za medal olimpijski) na stole i zaproponował, że je weźmie….

Wyobraźmy sobie, jak najszybsza kobieta – bohaterka olimpijska Julien Alfred – zostanie przywitana przez mieszkańców St Lucia na Karaibach.

Tam też nie wypłacą premii. Byłem na tej wyspie 15 lat temu i nie było tam nic poza pięknymi krajobrazami, muzykalnymi ludźmi i odrapanymi domami. Prawdopodobnie wszystko, co pozostało. Jedynym zakupem była wtedy flaga wyspy.

Kiedy Saint Lucia była jeszcze kolonią, Anglicy używali ciemnoniebieskiego materiału z czterema wężami. Nowa flaga dla Saint Lucia kosztowała mnie 5 dolarów – była niebieska z biało-czarnym trójkątem (dla dwunarodowej harmonii wyspy) i wybuchem słońca.

Ten pas słońca to nadzieja na przyszłość.