Zakochana para po obiedzie na Ibizie: Zapłacili więcej niż za bilet lotniczy!
Włoskiej parze zaparło dech w piersiach z powodu kwoty na rachunku, który otrzymali w klubie plażowym na Ibizie. Federica i Giuseppe, którzy piszą o swoich podróżach w mediach społecznościowych pod nazwą @ilmioviaggioanapoli, pomyśleli, że musiała zajść pomyłka, gdy szokujący rachunek wylądował na ich biurku, donosi portal .
Para odwiedziła klub, który znajduje się na plaży Sant Josep na Ibizie. Chociaż nie jest to najtańsze miejsce na wakacje, Federica i Giuseppe przyznali, że byli zszokowani, gdy ich rachunek wyniósł 400 euro, na co składało się 40 euro za leżaki, 160 euro za jedną butelkę szampana i 200 euro za jedzenie.
Jako danie główne zamówili ogromną paellę z owocami morza, ale zjedli też szynkę iberyjską. „Coś tu nie gra, bo zapłaciłem więcej za bycie tutaj przez kilka godzin niż za lot na wyspę”. powiedział Giuseppe.
Ich fani na Instagramie nie byli zbyt zaskoczeni. „Witamy na Ibizie” napisał jeden z nich. „Dzięki, teraz wiem, gdzie nie mogę iść”, dodał inny.
Turyści na Mykonos byli w podobnej sytuacji, , którzy odwiedzili jeden ze słynnych barów. Kiedy personel wystawił im rachunek, wczasowicze byli nie tylko zdezorientowani i zdenerwowani, ale także bez grosza. Bar naliczył im ponad 800 euro za zaledwie 2 drinki, podczas gdy złożyli zamówienie, ponieważ powiedziano im, że mogą korzystać z leżaków za darmo, jeśli coś zamówią.
