Ostatnie posty

Co zabrać na wizytę według eksperta: Zostaw butelkę w domu. To zrobi znacznie większe wrażenie!

„Cześć, wpadnij dziś wieczorem” – wołają wesoło sąsiedzi przez płot, gdy tylko zatrzaśniesz drzwi samochodu. Początkowa ekscytacja może wkrótce przerodzić się w konsternację – co im przynosisz? „Dobrym pomysłem jest przyniesienie czegoś ze sobą”, radzi ekspert ds. etykiety Daniel Šmíd w naszym podcaście. Ale zamiast wielkich gestów, skup się na małych rzeczach, które sprawiają przyjemność.

Odtwórz podcast nie tylko o relacjach sąsiedzkich TUTAJ:

Dobre relacje sąsiedzkie to skarb. Można je również pielęgnować poprzez wspólne wizyty. Nie ma znaczenia, czy umawiacie się na spotkanie przy specjalnej okazji, czy po prostu dlatego, że dawno się nie widzieliście. Miło jest zwrócić na siebie uwagę. Zwykle sięgamy po butelkę alkoholu bez zastanowienia. Ale jest wiele rzeczy, które mogą sprawić, że będziesz bardziej błyszczeć. I prawie na pewno większość z nich masz pod ręką.

Pozwoliłem sobie…

Generalnie z butelką nie ma nic złego. Nie wiadomo tylko, czy gospodyni nie miała właśnie ataku woreczka żółciowego, albo czy sąsiad nie przesadził wczoraj w pubie. A jeśli przyniesiesz butelkę alkoholu, możesz wywołać niepotrzebne zakłopotanie, ponieważ dzisiaj nie będzie picia, więc co z nią zrobić?

Co innego, jeśli długo obiecujecie sobie wspólną degustację przywiezionego z wakacji wina czy bimbru. Albo jeśli jest to trzecie spotkanie podczas wakacji i nie możesz się doczekać zasłużonego piwa po dniu koszenia trawy, ale nie chcesz pić piwnicy sąsiada. W takim razie butelka jest w porządku. Ale to coś więcej niż poczęstunek dla gospodarza, to taki wkład w orzeźwienie.

Ten jest dla ciebie

Być może zastanawiasz się teraz, co przynieść? Właściwie wszystko, co w jakiś sposób wyraża podziękowanie za zaproszenie. Mam na myśli jakąkolwiek uwagę od serca, że tak powiem. Jeśli masz czas i planujesz spotkanie na następny dzień lub po prostu pieczesz, ciasto to świetny wybór. Albo chleb. W tym przypadku zdecydowanie prawdą jest, że własnoręcznie zrobiony smakołyk liczy się podwójnie.
Wstydu na pewno nie można też przeciąć czymś „z ogródka”. Mikstura, która była tak udana w tym roku. Albo kilka kwiatów na stół. I nie bój się przynieść kilku obowiązkowych śliwek, zwłaszcza jeśli wiesz, że twój sąsiad ich nie ma.

Uważność, nie konieczność

Daniel Šmíd zwraca uwagę na jeszcze jedną ważną rzecz. „To, co przynosisz na wizytę, powinno być naprawdę traktowane jako prezent. To znaczy, daj to jako prezent, ale nie zmuszaj do tego”. Zaleca unikanie potrzeby natychmiastowego zjedzenia ciasta lub skosztowania dżemu. Ty zrobiłeś prezent, a to, co odbiorca z nim zrobi, zależy od niego. „W ten sposób dobra intencja nie zamieni się w zły rezultat” – podsumowuje ekspert.

Leave a Response

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.