30 krajów, 30 000 personelu wojskowego: Europa zaczęła omawiać fazę 2 „Gdy nie ma planu na fazę 1” na Ukrainie
Ostatnie posty

30 krajów, 30 000 personelu wojskowego: Europa zaczęła omawiać fazę 2 „Gdy nie ma planu na fazę 1” na Ukrainie

Nazwa to „Koalicja predisponowanych”, a ogłoszenie zostało wydane przez Wielką Brytanię, ale brakuje niezbędnego partnera: Stany Zjednoczone. Do tego czasu będzie służyć Donaldowi Trumpowi znaku

Wielka Brytania ogłosiła w poniedziałek „”: Związek międzynarodowy – z ponad 30 krajami – który wyśle ​​do 30 000 operacyjnych w celu utrzymania trwałego pokoju. Na pierwszy rzut oka pomysł może wydawać się niezbędnym rozwiązaniem amerykańskiego usunięcia i Ukrainy, która wydaje się tracić kilka cali od terytorium każdego dnia, ale co naprawdę się zmieni?

Azedo Lopes twierdzi, że ta „koalicja predysponowanych” wykracza poza kwestię ukraińską, a nawet tylko logistykę lub wojskowy punkt widzenia. Nauczyciel specjalisty ds. Stosunków międzynarodowych twierdzi, że ma „pewność”, że był to „ważny krok przez tych, których wielu uważało, że nie byli w stanie przygotować tego rodzaju modelu wsparcia gwarancji bezpieczeństwa ukraińskiego”.

„Jest to bardzo ważny sygnał, który nam dajemy. Oznacza to, że w obliczu tego sierotu zdawało sobie sprawę, że Donald Trump ogłosił, że nie tylko nienawidzi Unii Europejskiej, ale najwyraźniej nie lubi Europejczyków i uważa, że ​​rozkładamy się i nieaktualne. Po tym, jak Europa dała nam, że Europa Kroki, które są bardzo ważne. ”

30 krajów, 30 000 personelu wojskowego: Europa zaczęła omawiać fazę 2 „Gdy nie ma planu na fazę 1” na Ukrainie

Keir Strmer, premier Wielkiej Brytanii (EPA)

Gdyby to test dyplomatyczny, a Europa musiała wrócić do roku

„Dyplomatycznie jest to chaos”, mówi profesor stosunków międzynarodowych na Uniwersytecie Lusíada, Tiago André Lopes, który nie zgadza się z polityczną wizją Azeredo Lopesa i idzie jeszcze dalej: „Jeśli był to test dyplomacji, Europa teraz się nie rozpraszała”. Ekspert ds. Stosunków międzynarodowych wskazuje, że „koalicja predisponowanego jest hipotetyczną rzeczą, która ma problem: stawia rozwiązanie przed projektem, który jeszcze nie istnieje”.

Tiago André Lopes podsumowuje, że to, co wydaje się być na stole, jest „wielonarodową siłą na chwilę pokoju, która nie została jeszcze uzgodniona”. „Zanim tu dotrzemy, musimy mieć zawieszenie broni i projekt Armistitus” – wspomina, ponieważ „tylko wtedy, gdy ktoś próbuje narzucić pokój i zamknąć konflikt z politycznego punktu widzenia, konieczna będzie siła stabilizacji pokoju”.

„Ponieważ zawsze byłaby to faza 2. Spowoduje to, że Europa omawia fazę 2, gdy nie ma planu na fazę 1. W rzeczywistości, gdyby był to test dyplomacji, Europa była obecnie odrzucona”, mówi Tiago André Lopes. Ale nawet wtedy wydaje się, że wydaje się, że uciekł Starmera: „Europa jest częścią sporu, bezpośrednio wspierał Ukrainę i nie może działać jako mediator za brak pojemności neutralnej”.

Dodając do tej dyskusji wciąż brakuje strony i reakcji Rosji i, wspomina Francisco Pereira Coutinho, Kremlin powiedział kilka razy „że nie chce międzynarodowych żołnierzy z sojuszniczych stanów Ukrainy na Ukrainie i że zostanie to uznane za niedopuszczalne”. Ekspert ds. Stosunków międzynarodowych twierdzi, że to stanowisko Rosji jest trudne do wyjaśnienia, ponieważ Ukraina nie jest „państwo satelitarnym” Rosji i może zdecydować, kto chce mieć na swoim terytorium i jest celem wojny, w której ćwiczy swoje prawo do obrony.

„W głębi duszy myślę, że Putin zyskuje czas. Zyskuje czas w ostatnich latach, czekając na Donalda Trumpa. Teraz może zdobyć czas, aby zrozumieć, jak daleko jest europejskie wsparcie dla Ukrainy”, mówi Francisco Pereira Coutinho, pamiętając, że „To, co jest konieczne, aby pokazać Putina”. „Myślę, że Putin jest nadal bardzo sceptycznie nastawiony do zdolności Europy do zastąpienia Stanów Zjednoczonych”.

Komentator CNN Portugalia uważa, że ​​Stmerer i Macron próbują zrobić „Pokaż Putina, o którym naprawdę mówią Europejczycy”. Pereira Coutinho przypomina, że ​​około rok temu, kiedy francuski prezydent powiedział, że nie wykluczył możliwości wysłania żołnierzy na Ukrainę: „Wszyscy byli otwarci, zaskoczeni” „Było to stwierdzenie, które nie zostało nawet interpretowane jako poważne przez wielu ludzi, a teraz, wraz z tymi kolejnymi brytyjskimi inicjatywami, uświadomiono, że naprawdę mówi poważnie”.

30 krajów, 30 000 personelu wojskowego: Europa zaczęła omawiać fazę 2 „Gdy nie ma planu na fazę 1” na Ukrainie

King Carlos III z Macronem w Paryżu, Francja (EPA)

Pomijając to, czego chce lub nie chce Kremla, Pereira Coutinho przypomina, że ​​Keir Stmerer był bardzo wścileżny w pytaniu, że „predysponowana koalicja” musi zatrzymać się w USA – „to znaczy, jeśli żołnierze zostaną zaatakowane, USA zostaną gwarantowane”. Ponadto ekspert ostrzega, że ​​„koszty takiej operacji są ogromne z powodu problemu logistycznego w celu utrzymania wszystkich tych oddziałów wojskowych”.

„Ta koalicja sygnalizuje, że w rzeczywistości Ukraina nadal ma sojuszników, którzy obecnie wykazują poziom zaangażowania, którego nigdy nie mieli od ponad trzech lat. To, co jest paradoksem, ponieważ tylko czas, w którym wycofujemy, że naprawdę widzimy Europejczyków, aby dać Ukrainie wszystko, czego potrafią, a nawet tego, czego nie mogliśmy nie mogliśmy”

Siły pokojowe nie są „armią B”

Tiago André Lopes identyfikuje również „problem” apriorycznie W objawieniu brytyjskim: „To wciąż tylko koalicja intencji”. „Wielka Brytania mówi o ponad 30 krajach, ale nadal nie wiemy, kim one są i ryzykujemy, że jest 27. Związku Europejskiego (UE) więcej dodatków, takich jak Andorra lub St. Marino”. Te dwa przykłady nie są odizolowanymi przypadkami, a ekspert ds. Stosunków międzynarodowych wskazuje, że na przykład Irlandia ma personel wojskowy poniżej 10 000 mężczyzn i Czarnogóry lub Islandii nawet nie ma armii. I, wspomina, z Unii Europejskiej jest co najmniej pięć krajów – Bułgaria, Chorwacja, Węgrze, Słowacja i Rumunia – które powtórzyły, że są przeciwni i nie wysyłają żadnego żołnierza na Ukrainę.

Chociaż lista krajów tej nowej koalicji nie została opublikowana, wiadomo, że na spotkaniu w sobotnim przedstawiciele 27. Unii Europejskiej, ale także Norwegia, Australia lub Nowa Zelandia i oczywiście Wielka Brytania.

„Jakie to zdjęcie ma się zdarzyć? Nie ma to w UE, nie jest w NATO, kto będzie koordynował żołnierzy? Politycznie, jest ciekawym pomysłem, próbą pokazania Donaldowi Trumpowi, że wysiłek organizacji i mięśni. Ale nie znając szczegółów i nie wiedząc, kto kraje i jakie są zdolności”, pyta Tiago André Lopes.

Ekspert ds. Stosunków międzynarodowych ostrzega przed ryzykiem „siły międzynarodowej, takich jak rodzaj armii B, z ogromnymi kosztami i innym wymiarem”: „To wszystko jest teraz bardzo urocze, ale jeśli ten budżet pokoju w pewnym czasie ma niskie opinie ludzkie, koszty opinii publicznej mogą być wysokie dla liderów politycznych, którzy zatwierdzili te pomysły”, a dla Tiago André, „Europa ma na sobie niskie opinie, które rozstrzygają konflikt i tworzenie konfliktu i dokonania konfliktu, zamykającym się i rezygnacji z nich”. „Zwróć uwagę na problemy, które są pytane o to, co powiedział Strmer, ta siła wydaje się niemal armią B Ukrainy” – kulminuje.

Wreszcie, Azeredo Lopes wspomina, że ​​„Donald Trump, nieświadomie, mógł uczynić nas bardziej zjednoczeniem niż jakiekolwiek poważne oświadczenie i jakakolwiek ważna konferencja, w której byliśmy zaangażowani”. Teraz „dyskusja, której systematycznie unikaliśmy, na czas, była absolutnie nieunikniona”: w poniedziałek jest dniem projektu: armii europejskiej.

source

Bogdan

Bogdan

Bogdan
Cześć, nazywam się Luca i jestem autorem tej strony z przydatnymi poradami kulinarnymi. Zawsze fascynowało mnie gotowanie i kulinarne eksperymenty. Dzięki wieloletniej praktyce i nauce różnych technik gotowania zdobyłem duże doświadczenie w gotowaniu różnych potraw.