3 mniej znane składniki słodyczy, których według Josefa Maršálka zdecydowanie powinieneś spróbować
Tylko co jest w tych kwadratach? To dziwne, ale pyszne! Nie powinieneś mieć więcej? Jeśli właśnie to chcesz usłyszeć, gdy spróbujesz swoich słodyczy, ciesz się. „Lubię smakować różne rzeczy. I nawet nie muszą być zupełnie nowe”, mówi Josef Marshal w naszym podcaście. Podpowie ci jednak, jak sprawić, by twoje słodycze sprawiły, że innym zaszkli się oko. Wystarczy mała zmiana. Może w przyprawach.
Podcast o świątecznych wypiekach można znaleźć TUTAJ:
Może Ty też. Stałe są jasne, nie podlegają dyskusji. Mimo to sprawia, że chcesz spróbować czegoś nowego podczas pieczenia na Boże Narodzenie. Czegoś niezwykłego. Trochę nowego smaku tu i tam. Nie martw się, nie jesteś sam.
„Boże Narodzenie nie jest dla mnie najlepszym czasem na eksperymenty” – przyznaje w naszym podcaście piekarz i cukiernik Josef Maršálek. „Chętniej używam przypraw odkrytych w drodze i podobnych gadżetów”. Chętnie poleci je również Tobie.
Pachnące przyprawy
Turcy i Hindusi mielą go w swojej kawie, można go spróbować w wielu arabskich, ale także w angielskich deserach. To kardamon. „W Czechach praktycznie się go nie używa, ale w jedzeniu robi ogromne wrażenie. Co więcej, nie znam nikogo, kto by go nie lubił” – Josef Maršálek poleca tę luksusową przyprawę, która jest podobno trzecią najdroższą na świecie. Jest jednak bardzo wyrazista, więc zużywa się jej bardzo mało. W sklepie z przyprawami można kupić całe suszone kapsułki, a także mielony kardamon, którego można użyć od razu. Na przykład w cukierkach orzechowych lub bułeczkach waniliowych.
Słodka fasola
Od kilku lat można je znaleźć w rekomendacjach i przepisach czeskich cukierników, a ich największym promotorem jest Josef Maršálek. Są to fasolki tonka, inaczej nazywane też bobem tonka – a tak naprawdę sfermentowane nasiona drzewa silovona.
W sklepach można znaleźć je suszone, albo zrobioną z nich pastę (ale uwaga na cukier i dodatki, niech nie będzie ich za dużo). Tonka daje bardzo specyficzny, słodki smak, wyraźny, jak prawdziwa wanilia. I pasuje prawie wszędzie, gdzie można dodać jej strąk. Docenisz ją zarówno w ajerkoniaku, jak i w bułeczkach.
Różowa dekoracja
Może po prostu chcesz urozmaicić słodycze, które kochasz w swojej rodzinie od pokoleń. Znany cukiernik ma podobny pomysł. „Dla mojej rodziny i przyjaciół Boże Narodzenie nie jest czasem eksperymentów” – zauważa. Jako niewielką odmianę, która robi plusk, ale nie zagraża tradycji, sugeruje wariację na temat ostatecznej dekoracji.
„Możesz pięknie posypać cukierki posiekanymi pistacjami lub suszonymi pokruszonymi płatkami róż”. Poza sezonem można je zamówić online lub znaleźć u sprawdzonego zielarza. Jeśli jednak nie rozpylasz róż, nie bój się użyć własnych. Sprawi to, że tradycja zabłyśnie jeszcze intensywniej.